środa, 1 sierpnia 2012

Dziwne dni.


Dawno tu nie pisałam ale w domku jest trochę nerwowa atmosfera..Nie wiem czemu ale tak nie lubie jak twoja Ciocia  przyjeżdża..Jeszcze na dodatek mialam powazna klotnie wczoraj z Twoim tatą,ale nie będę na twoim blogu wypisywała smutnych rzeczy:)

Coraz częściej się uśmiechasz i tak radosnie spoglądasz swymi niebieskimi oczkami.
Z niektórych już nam ciuszków wyrosłeś wielkoludzie i karuzela już Ci kochanie przyszła do łóżeczka:)
Mam nadzieje ze Ci się spodoba:*


Jesteś moim spełnionym marzeniem Mikołaju.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz